16maj, 2024

Książka Leslie Marmon Silko Opowiadaczka z Puebla Laguna w przekładzie Ewy Dżurak już w księgarniach.

Leslie Marmon Silko pisała: “Pamiętam tylko niewielką część, to jest to, co pamiętam”. Te zapamiętane historie, przywołane epizody i obrazy składają się na książkę wyjątkową i zaskakującą. W liście do przyjaciela, poety Jamesa Wrighta, Silko informowała: „W nowej książce zawarłam kilka bardzo starych opowieści, które odtworzyłam z pamięci, tak jak usłyszałam je dawno temu. Pamięć jednak płata figle – pamięć o pewnych faktach czy szczegółach, wspiera, bez wątpienia, duża doza wyobraźni, ale najważniejsze to zachować pierwsze wrażenie, emocje, jakie opowieść w sobie niesie…” Uprzedza również, że: „Czasami, to co nazywamy ‘pamięcią’ i to co nazywamy ‘wyobraźnią’ nie da się od siebie łatwo odseparować”. Ostrzega wyraźnie, że Opowiadaczka z Puebla Laguna nie jest mechanicznym zapisem zapamiętanych słów. Jest opowieścią złożoną z fragmentów, które twórczo przetworzyła pamięć. W całość łączy je poetycka wyobraźnia, łata nostalgia, a uzupełniają fotografie z rodzinnego albumu.

Scott N. Momaday, który zapoczątkował renesans literatury indiańskiej w USA,  w recenzji Storytellera napisał, że jest to książka wielopłaszczyznowa i wieloaspektowa, która nie da się łatwo zaszeregować, bo zręcznie wymyka się gatunkowym ramom. Nazywa ten zbiór celebrującym język kolażem, w którym widzi fragmenty niepowtarzalnego piękna.

W jej skład wchodzi 8 opowiadań, więcej niż 20 poematów, ponad 20 tekstów prozą oraz 26 czarnobiałych zdjęć.  Struktura tomu przypomina pajęczą sieć, z wychodzącymi z centrum promieniami, które łączą koncentryczne spirale. Przede wszystkim jest to hołd złożony sztuce opowiadania z Puebla Laguna i jego kulturze. Elementy spięte w jedną całość trwają w stanie naturalnej równowagi. Są powiązane mocno, ale nie wprost i niezbyt ciasno, tak jakby w swobodnej rozmowie ktoś przechodził od słowa do skojarzenia, od skojarzenia do innego słowa.

Pomimo mocnych akcentów autobiograficznych nie jest to autobiografia, mimo wielu zdjęć nie jest to album, mimo wyboru opowiadań nie jest to antologia, ani tom poezji. Przekracza ramy gatunkowe, miesza czas przeszły z teraźniejszym, mitologię z plotką, poezję z prozą. Całość nie przestaje fascynować, bo za każdym razem odkrywa się w tej książce coś nowego.

Format pierwszego wydania książki był niecodzienny. Zorientowane horyzontalnie stronice miały 23 cm długości na 17 cm wysokości. Drugie wydanie z 2012 roku miało inne wymiary, ale strony ciągle na tyle szerokie, że pozwalały autorce na przestrzenne rozmieszczenie tekstu. Format polskiego wydania jest jeszcze inny, ale graficzne rozmieszczenie tekstu ciągle pozostaje widoczne.

Leslie Marmon Silko opublikowała Storyteller w 1981 (drugie wydanie w 2012).

Opowiadaczka z Puebla Laguna to pierwsza książka Silko, na polskim rynku.

Właśnie ukazało się nakładem Wydawnictwa Tipitu można zlożyć zamówienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.